Miałam w tym roku okazję uczestniczyć w rekolekcjach 2° Oazy Żywego Kościoła. Są to rekolekcje, które bazują na wyjściu Izraelitów z niewoli egipskiej, czyli tak zwanym exodusie. Było to 15 dni
dość ciężkiej pracy duchowej i wielu refleksji. Zrozumiałam, że wiara jest niesamowitą łaską, ale i wyborem, który często pozornie wydaje nam się łatwy, jednak w chwilach kiedy jest nam ciężko i
nasza wiara jest poddawana próbie, jest dla nas bardzo trudne poddać się bezgranicznie woli Bożej. Czas rekolekcji uświadomił mi, że jednym z moich zadań jest świadczenie o Chrystusie i bycie
jego światłem w środowiskach często temu nie przychylnych. Jednym ze szczytów wyjazdu było przeżycie paschy, które było symbolicznym wyjściem z niewoli naszych grzechów i różnego rodzaju
ograniczeń. Jednak dla mnie najważniejszy był dzień spowiedzi, w którym faktycznie mogłam odrzucić od siebie wszystko co złe w moim życiu. Rekolekcje wakacyjne nie są czasem, w którym zmieniamy
diametralnie nasze postępowania, raczej pozwalają nam zauważyć nasze błędy i uczą pracy nad sobą jak i budowania zaufania do Boga.
Za to wszystko czego się nauczyłam i za ludzi których poznałam, chwała Panu!
Maria Fabia — Oazowiczka po II ONŻ
P. S. Zdjęcia już niedługo! :)
W ostatnią niedzielę roku szkolnego wszystkie wspólnoty parafialne spotkały się na mszy podsumowującej cały czas pracy od 4 września 2017 r. Razem dziękowaliśmy Bogu za ten czas, którym nas
obdarzył, a po liturgii spotkaliśmy się przy wspólnym stole zastawionym różnymi łakociami w podziemiach naszego kościoła.
Panu naszemu dziękujemy za tę naszą parafię, duszpasterzy, wszystkich zaangażowanych w różne wspólnoty i mamy nadzieję, że uda się nam coraz bardziej być znakiem jedności Kościoła!
Andrzej Kwiatkowski — Animator Oazowy
Agape znaczy po grecku miłość. W takiej właśnie atmosferze spotkaliśmy się 15 czerwca, na podsumowaniu minionego roku formacyjnego. Było za co dziękować Bogu, a także sobie wzajemnie.
Zaczęliśmy od próby śpiewu i Mszy Świętej, aby wychwalić Pana Boga za ten wspaniały czas. Później mieliśmy okazję podzielić się różnymi doświadczeniami minionego czasu na godzinie świadectw, po
czym przeszliśmy do naszych salek, by obejrzeć film podsumowujący całą działalność zeszłoroczną. Później był czas na podziękowania i wreszcie wyczekiwany punkt programu — jedzenie... i
rozmawianie przy wspólnym stole.
Był to dobry rok. Wymagający, pełen wyrzeczeń, walki duchowej, starań, ale ostatecznie prowadzony przez Boga, więc musiał być dobry :)
Andrzej Kwiatkowski - Animator Oazowy
Dnia 3 czerwca miały miejsce prymicje księdza neoprezbitera Mateusza Nycza w naszej parafii. Pomimo pięknie udekorowanej ulicy, procesja się nie odbyła ze względu na padający deszcz. Mszę świętą przyozdabiał śpiew chóru parafialnego, jak i orkiestra. W uroczystości brali również alumni Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie. Piękne, pokrzepiające kazanie wygłosił krakowski ksiądz. Msza święta zakończyła się uroczystym błogosławieństwem prymicyjnym.
Paweł Kapała - Oazowicz przed II ONŻ
Dzień dziecka wspólnie z oazą świętowaliśmy już 2 czerwca. Zabawę rozpoczęły dzieciaki, które zajęły cały parkiet swoją radością i uśmiechem 😊 następnie rozpoczęliśmy dyskotekę dla młodzieży. Tematem ubioru na zabawę było: dzieck o:) każdy z nas miał w sobie/i na sobie coś z dziecka 😊 i to było super! Tańce hulańce i swawole przy superanckim didżeju w rytmie dzieciństwa!!! Wytańczone i wyśmianie kilka pięknych godzin 😊
Anna Grodzicka - Oazowiczka przed I ONŻ
P. S. Zdjęcia już niedługo! ;)
2 czerwca odbyło się XXII Spotkanie Młodych Lednica 2000. Tematem tegorocznego spotkania było hasło „Jestem”. Każdy uczestnik miał możliwość odkrycia tego, jak drogi jest w oczach Boga, dzięki zwierciadłu prawdziwego spojrzenie dołączonemu do pakietu. Dodatkowo dostaliśmy flagę Polski z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości. Gościem specjalnym był prezydent RP Andrzej Duda. Podczas spotkania odbyła się Eucharystia, w której czasie wysłuchaliśmy budującego kazania abp. Grzegorza Rysia. Była także adoracja i godzina Jana Pawła II. Po północy mieliśmy możliwość przejścia przez rybę — bramę trzeciego tysiąclecia, by w ten symboliczny sposób okazać przynależność do Jezusa i wejść na nowy etap wiary. Dodatkowo nie zabrakło słynnych lednickich tańców.
Paulina Noga-Kladiwa - Oazowiczka przed II ONŻ
P. S. Zdjęcia już niedługo! ;)
"Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale.". Mt 7, 24
Właśnie przez ten tydzień mieliśmy szansę spotkać się ze Słowem Bożym i podjąć próbę wprowadzenia go w życie.
Jako Oaza zaczęliśmy już przeżywanie tego czasu na piątkowym spotkaniu, gdzie odgrywaliśmy teatr cieni, bazujący na różnych fragmentach Pisma. Był to dobry sposób, by poznać Słowo Boże w nieco bardziej radosny sposób, ale także, by przypomnieć sobie, że to, co słyszymy, ma być wprowadzane w nasze życie.
W niedzielę natomiast każdy z parafian i wszyscy obecni w Kościele mieli okazję zabrać spod ambony sigla biblijne, które mieli przeczytać. Jest to naprawdę świetne zadanie, bo nawet jeśli się by nam nie chciało, to do zajrzenia we wskazany fragment zachęci nas, kolega, koleżanka, sąsiad, mąż, żona, dziecko, którzy też wzięli fragment dla siebie i już przeczytali.
Trwa jeszcze tydzień biblijny. Jest to szansa dla każdego człowieka, aby zbliżył się do Boga ukrytego w słowie i poddał Mu swoje życie. Obyśmy i my zajrzeli do Pisma Świętego jeszcze przez najbliższe kilka dni!
Animator Oazowy - Andrzej Kwiatkowski
Weekend 6-8.04 nasza wspólnota oazowa spędzała czas na wyjeździe w Istebnej. Tematem tego wyjazdu była radość. Rozpoczęliśmy od Mszy wieczornej w parafii i wyruszyliśmy do ośrodka, gdzie wieczorem obejrzeliśmy film "Bestia". W sobotę cieszyliśmy się czasem spotkań w grupach oraz "spacerkiem" z księdzem Zygmuntem. Nie zabrało pogodnych wieczorów z ciekawymi zabawami. W jednej z nich sprawdzaliśmy, która grupa ułoży najwyższą i stabilną wieżę z pianek i makaronu. Czas upływał nam również na radosnym śpiewie, Namiocie spotkania i adoracji w ciszy. Było naprawdę bardzo wesoło i chwilami zaskakująco. Wszyscy wrócili cali i zdrowi, tylko zmęczeni, bo wyjazd zakończyliśmy tańcami. :)
Dorota Bożek - Animatorka oazowa
Weekendowy wyjazd z paczką znajomych do Istebnej. Temat przedsięwzięcia: radość Brzmi nieźle, co? Nasze rekolekcje oaza modlitwy rozpoczęliśmy Eucharystią w naszej parafii. Już po błogosławieństwie zjawił się nasz transport, który zawiózł nas bezpiecznie na miejsce. Po rozlokowaniu w pokojach, z bananami na twarzach spożyliśmy kolację. Podczas wyjazdu nie zabrakło: modlitwy, śpiewanka, pogodnych wieczorków i seansów filmowych! Podzieleni na grupy wraz ze swoimi animatorami w sobotni poranek zgłębialiśmy prawdy dotyczące radości. Następnie wybraliśmy się na wyprawę w góry. Zdobywając szczyt, mieliśmy okazję zobaczyć wiele urokliwych miejsc i widoków. Zmęczeni, lecz dumni z siebie wróciliśmy do budynku, w którym spaliśmy. Tuż przed wyjazdem rozpoczęliśmy tańce i hulańce, które rozbudziły wszystkich śpiochów. W niedzielę ok. 13 byliśmy już w Bielsku. Na tych rekolekcjach uświadomiłam sobie, jak pięknym uczuciem jest radość i jak bardzo mogę właśnie radością służyć innym!
Ania Grodzicka - Oazowiczka przed I OŻK
Tematem naszych weekendowych rekolekcji była radość. Zdałam sobie sprawę, iż radość to nastawienie naszego serca. Nie zawsze musi objawiać się na zewnątrz, lecz trwać w głębi, dzięki czemu dostąpimy pokoju. Często jest mylona z wesołością, pozornym szczęściem, chwilą radości, którą dają rzeczy materialne. Jednak po dłuższym czasie okazuje się, że nie ma to większego sensu. Naszym jedynym źródłem radości powinien być Bóg w połączeniu z innymi ludźmi. Radość, którą otrzymujemy, możemy dzielić z innymi oraz szerzyć, gdyż tego, co daje Bóg, nie można zachować dla siebie. Dzięki tej refleksji mogłam odczuć prawdziwą radość i cieszyć się wraz z innymi.
Paulina Noga - Kladiwa - Oazowiczka przed II OŻK
Każdy mężczyzna powinien wiedzieć, kiedy i jak przypada święto, w którym będzie mógł rozweselić serca otaczającej go płci pięknej. Pomijając temat, że zawsze jest dobry dzień, by wręczać
podarunki innym, to chciałem przypomnieć o marcowym Dniu Kobiet. Z racji, że jesteśmy Oazowiczami, postanowiliśmy również upamiętnić to święto. Jako część męska, przygotowaliśmy drobne podarunki
dla naszych kochanych Pań. Aby nie przeszkadzać w skupieniu na spotkaniach, wręczyliśmy nasze upominki już po zakończeniu wszystkich części oficjalnych naszych spotkań (też ważne było, aby nie
zwiędły tak skrzętnie organizowane róże!).
Mamy nadzieję, że nasze koleżanki bardzo się ucieszyły z tych drobnych prezentów i będą z wielką radością zawsze świętowały swoje niepowtarzalne piękno! :)
Andrzej Kwiatkowski - Animator Oazowy
„Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie”. (Łk 10,20). Wizytację Biskupa Romana Pindla można porównać z tym cytatem. Nie, nie w sensie egzorcyzmowania, ale w sensie zadziwiania uczniów innym spojrzeniem. Podobnie jak uczniowie Jezusa, każdy z nas miał swoje oczekiwania co do spotkania z „tym wyżej ode mnie”, i myślę, że w wielu wypadkach mogliśmy się bardzo zaskoczyć tym, co Pan Bóg przez ręce Ordynariusza dla nas przygotował. Przygotowania trwały już od dłuższego czasu, każdy snuł pewne plany, jak przebiegnie wizytacja. Księża uzgadniali i organizowali całokształt, poszczególne wspólnoty starały się przedstawić z jak najlepszej strony, Pani Zakrystianka dopieszczała, co tylko mogła, wielu ludzi modliło się o liczne owoce tej wizyty. Przed wizytacją było też sporo wyzwań, wiele nowych i oryginalnych zadań (żeby podać przykład: przygotowanie autoprezentacji wspólnoty. Brzmi skromnie, ale wymaga sporo przemyśleń), z którymi jako parafia postanowiliśmy się zmierzyć. Sporo było też zwykłego ludzkiego stresu i niepewności — a jak to wyjdzie? Czy nam się uda? A co jeśli nie? I tak nadszedł długo oczekiwany dzień odwiedzin Księdza Biskupa. Niezwykłe jest to, że sama jego obecność z dnia na dzień powodowała delikatną odmianę ludzi. Niby, żadnych wielkich obietnic, czy nawróceń, ale jakby więcej uśmiechu i więcej pokoju między ludźmi. Piękne były spotkania ze wspólnotami, kiedy to biskup słuchał z prawdziwą uwagą i swoją postawą dawał do zrozumienia, że zależy mu na naszej wspólnocie. Dobry był też czas, jaki Biskup poświęcał różnym gałęziom życia parafialnego. Od przyjścia w gościnę do rodziny, przez spotkanie z uczniami w szkole, wspólną mszę z parafianami, wprowadzenie oryginalnego wzajemnego błogosławieństwa po mszy świętej, do wyżej wspomnianych spotkań ze wspólnotami i Radą Parafialną. Te trzy dni jakby dały takie zalążki drobnych zmian, dzięki którym parafia ma szansę na utworzenie bardziej ścisłej wspólnoty. Kto wie? Może słowa świętego Pawła, które Biskup cytował „błogosławcie się wzajemnie, a nie złorzeczcie” poruszą sumienia i aspiracje wielu spośród nas. Może uda się po raz kolejny podjąć walkę o podążanie za Chrystusem? Cóż „nie przyjmujcie na próżno łaski Bożej".
Andrzej Kwiatkowski - Animator Oazowy
Od piątku w naszej parafii trwała wizytacja kanoniczna, która rozpoczęła się od uroczystej Mszy pod przewodnictwem księdza biskupa. Dopiero w niedzielę Jego Ekscelencja ks.bp Roman Pindel spotkał się ze wspólnotami działającymi w parafii takimi jak: Liturgiczna Służba Ołtarza, Oaza Młodzieżowa, Oaza Dzieci Bożych oraz Muminki. Swoją obecnością zaszczycili również kandydaci do bierzmowania. Każda z grup powiedziała kilka słów o sobie. Naszą oazę godnie reprezentowały Paulina oraz Marysia. Miejmy nadzieję, że błogosławieństwo oraz słowo pokrzepi nas do dalszych zmagań i pracy nad sobą w tym Wielkim Poście.
Paweł Kapała - Oazowicz przed II ONŻ
W sobotę (17.02) odbył się kulig, w którym uczestniczyła oaza i ministranci. Rozpoczął się on w Zwardoniu, a stamtąd pojechaliśmy saniami do lasu. Mieliśmy tam ognisko, a potem rzucaliśmy się śnieżkami. Następnie wróciliśmy do Zwardonia, a potem autokarem do Bielska.
Maksymilian Noga- Kladiwa - Oazowicz przed I ONŻ
W ostatnią sobotę karnawału spotkaliśmy się wraz z naszymi gośćmi w salkach pod kościołem, gdzie o godzinie 19:00 oficjalnie rozpoczęły się tańce hulańce! Zorganizowane stroje zwierzaków zapewniły nam ogromną frajdę i świetną zabawę. Czas imprezy karnawałowej spędziliśmy na wielokrotnych popisach tanecznych, a w przerwach od tańca mogliśmy gasić pragnienia oraz zajadać się przekąskami :) Nie zabrakło również świetnej muzyki i miłej atmosfery! Super spędzony czas, ekstra muzyka, wyjątkowi ludzie!!!
Anna Grodzicka - Oazowiczka przed I ONŻ
W sobotę (10.02) mieliśmy imprezę na zakończenie karnawału. Najpierw od 15:00 były zabawy z dziećmi. Trzeba przyznać, że mieli szałowe przebrania ( zwłaszcza najmłodsi ). Następnie o 19:00 zaczęła się zabawa dla młodzieży. Tematem przebrań były zwierzęta. Tak więc na parkiecie mogliśmy podziwiać króliki, zające, koty, krokodyla i wiele innych. Oczywiście był też wspaniały DJ Łukasz, który nawet z nami zatańczył. Trzeba powiedzieć, że karnawałowa zabawa roztańczyła wiele osób. Chociaż wszyscy uczestnicy doskonale się bawili i humor wszystkim dopisywał, to musiał nastać kres. Ale kolejny karnawał za rok!
Paulina Noga-Kladiwa - Oazowiczka przed II ONŻ.
Dzisiaj, w ramach ferii przy parafii, chcąc skorzystać z pogody, wybraliśmy się wraz z dziećmi i młodzieżą na Bulwary Straceńskie. Tam, pełni energii i chętni zabawy szukaliśmy górki, z której moglibyśmy zjeżdżać. Znajdując to miejsce, wszyscy mieli mnóstwo frajdy. Później nie mogło zabraknąć bitwy na śnieżki, robienia aniołków czy lepienia bliżej nieokreślonych postaci. Wszyscy, przemoczeni i zmęczeni, ale bardzo zadowoleni, wrócili do domów.
Marcin Tempich - ministrant
5 stycznia udało nam się spotkać na wigilijce oazowej. Piątkowe spotkanie tradycyjnie już rozpoczęliśmy próbą śpiewu, po której udaliśmy się na Mszę Świętą. Razem uświetnialiśmy Eucharystię
wspólnotowym śpiewem, dając sobie i innym wiernym ogromną satysfakcję.
Po Mszy udaliśmy się do oazówki, gdzie czekały na nas wcześniej przygotowane przysmaki. Najprzód odmówiliśmy modlitwę, zaśpiewaliśmy kolędę i przystąpiliśmy do składania sobie życzeń - zajęło nam
to ponad godzinę! To o czymś świadczy, prawda?
Wspólnie budowaliśmy więzi oraz po raz kolejny wspominaliśmy błogosławiony czas narodzin Chrystusa.
Patrycja Czauderna - Oazowiczka przed II ONŻ
Rok 2017 żegnaliśmy wspólnie w katakumbach leszczyńskiej parafii.
Świętowanie rozpoczęliśmy od tańczenia poloneza, a także zapoznania się. Kolejne godziny spędziliśmy na zabawie, rozmowach, aż do nadejścia godziny 23. Wówczas udaliśmy się na Mszę do kaplicy, by nie zapomnieć o Tym, któremu chcieliśmy powierzyć zbliżający się 2018 rok. Po Mszy wyszliśmy z kościoła na zewnątrz, by móc oglądać jakże bajeczne fajerwerki noworoczne. Niektórych z nas przyprawiło to o nie lada stres, aczkolwiek wspólnota niwelowała strach. Wracając do kościoła, zahaczyliśmy jeszcze o place zabaw na bulwarach straceńskich. Po powrocie wpadliśmy w wir tańca, robiliśmy krótkie przerwy na odpoczynek, aby mieć siłę na udział w zabawach integracyjnych itp.
Spotkanie zakończyliśmy o 5 nad ranem, wielce zmęczeni, ale szczęśliwi ze wspólnie spędzonego czasu, spotkania nowych osób oraz przedniej zabawy.
Patrycja Czauderna - Oazowiczka przed II OŻK
W sylwestrowy wieczór spotkaliśmy się wraz z naszymi gości w naszych salkach. Na zabawę wszystkich obowiązywał strój wieczorowy przez co pojawił się wyjątkowy klimat. Imprezę rozpoczęliśmy o godzinie 20:00 tańcząc poloneza. Następnie powitaliśmy gości i rozpoczęły się tańce. Każdy kto zgłodniał miał dostęp do ciast, sałatek i wędlin, nie zabrakło także ciepłego posiłku. O godzinie 23 uczestniczyliśmy w Mszy Św. pod przewodnictwem ks. Zygmunta. Po jej zakończeniu wyszliśmy na spacer po okolicy, aby obejrzeć fajerwerki. Po powrocie tańcom nie było końca, wybraliśmy także króla i królową balu. Naszą zabawę zakończyliśmy ok. 4:30, wszyscy wyszli troszkę zmęczeni, ale bardzo zadowoleni i pełni nadziei na nowy rok.
Dorota Bożek - Animatorka Oazowa
26 grudnia nasza oaza postanowiła kolędować. Zaczęliśmy od małej grupki, pod koniec było już nas więcej. Poprzebierani ruszyliśmy w drogę. Ludzie, których mijaliśmy uśmiechali się do nas, machali nam -w końcu nie na co dzień można spotkać na osiedlowych drogach ludzi przebranych za Józefa, Maryję czy pastuszków :) Śpiewając kolędy nieśliśmy rodzinom radość, uśmiech na twarzach, śmiech. Niektórym towarzyszyły łzy wzruszenia, zdziwienie i zaskoczenie. Z pewnością będę wspominać ten czas bardzo dobrze. Wszystkim, którzy nas przyjęli i ugościli -za kolędę dziękujemy!
Magdalena Strojny - Animatorka Oazowa
Najlepiej Święta Bożego Narodzenia przeżywa się idąc na Pasterkę. Rezygnujemy ze snu i udajemy się do kościoła, by spotkać Jezusa. W czasie Pasterki, jak co roku, prowadziliśmy śpiew. Po Eucharystii kolędowaliśmy z dobre pół godziny. Nie zważając na późną godzinę wszyscy byliśmy pełni siły i energii. Kolędowanie to było znakomitą okazją do wspólnego cieszenia się z przyjścia na świat naszego Pana. Wierni, którzy zostali wraz z nami wychwalali Nowonarodzone Dziecię. Wszyscy byliśmy bardzo szczęśliwi i uradowani.
Paulina Noga-Kladiwa- Oazowiczka przed II ONŻ
Przejeżdżając przez Bielsko na każdym elektrycznym słupie wzdłuż głównych ulic miasta spotykamy świąteczne oświetlenie. Na każdym większym placu stoi bogato udekorowana świąteczna choinka,
mieniąca się tysiącami kolorowych światełek. Miasto jest już gotowane na święta. Witryny sklepowe zachęcają do kolejnych i kolejnych zakupów.
Jest popołudnie 17 grudnia wielu mieszkańców miasta i gości całymi rodzinami, z małymi dziećmi podąża na jarmark świąteczny, aby jeszcze coś zobaczyć, jeszcze dokupić prezenty...
W Święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny 8 grudnia 2017 roku 7 uczestników naszej Oazy rozpoczęło formację 10 kroków dojrzałości chrześcijańskiej. Jest to zasadniczy etap formacji w Ruchu Świało Życie, pozwalający młodym oazowiczom poznać zasady i ideały wspólnoty Kościoła. Przed nimi wymagający czas do wakacji, kiedy to pojadą na rekolekcje II stopnia.
Proszę cię Drogi Czytelniku, otocz ich także swoją modlitwą.
Andrzej Kwiatkowski- Animator Oazowy
W sobotę (25.11) odbyły się nasze oazowe andrzejki. Ich tematem były lata 80. Jak zawsze mieliśmy okazję do wytańczenia się, porozmawiania oraz poznania nowych osób. Nie spodziewałam się, że
będzie nas prawie 150. Spotkałam wiele osób z gimnazjum co było dla mnie kolejnym zaskoczeniem. Oczywiście w trakcie całej imprezy zostali wybrani król i królowa przebrania. Wieczór spędziłam
naprawdę bardzo miło.
Paulina Noga-Kladiwa- Oazowiczka przed 2 ONŻ
P. S. Zdjęcia już niedługo!
Dzisiaj (01.11.2017) odbył sie różaniec za zmarłych na cmentarzu. Jutro, i aż do niedzieli, będziemy modlić się za wszystkich zmarłych koronką do Bożego Miłosierdzia. Dziś było dużo osób a różaniec prowadziła nie tylko młodzież z Oazy, ale także dzieci i starsze osoby z naszej parafii. I było dużo zniczy. Oj, bardzo dużo. Zapraszam Cie do przyjścia jutro!!!
Maksymilian Noga-Kladiwa- Oazowicz przed 1 ONŻ
Dnia 13 października jak każdego piątku razem z całą Oazą poszliśmy na różaniec, podczas którego odmawialiśmy tajemnice bolesne. Jednak ten piątek był wyjątkowy, ponieważ odbyła się specjalna msza z okazji rocznicy ostatnich objawień Fatimskich. Brali w niej udział wierni , chór oraz nasza Oaza. Odbyła się również piękna procesja wokół kościoła podczas której wierni nieśli zapalone świece. Na końcu mszy zostały wręczone kwiaty i życzenia księdzu kaznodziei- proboszczowi ze Straconki. Msza odbyła się w piękny i klimatyczny sposób.
Kinga Kapica- Oazowiczka przed 3 OND
P. S. Zdjęcia już niedługo ;)
Już mamy zdjęcia :D
Relacja już niedługo ;) Tymczasem zapraszamy do zdjęć w galerii :D
EDIT: O patrzcie- już mamy relację!
14 października z księdzem Zygmuntem i Jarosławem wybraliśmy się na wycieczkę do Ustronia. Wszyscy razem: Oaza, ministranci i Dzieci Boże spotkaliśmy się pod kościołem po czym pojechaliśmy autokarem pod kolejkę linową. Już na miejscu wyjechaliśmy wyciągiem. Spacerowaliśmy szczytami górskimi, aż dotarliśmy na wieże widokową; tam oglądaliśmy piękną panoramę i powoli wracaliśmy. Na dole już czekał autokar którym pojechaliśmy zjeść coś ciepłego. Wszyscy siedzieliśmy piekąc/jedząc kiełbasy pijąc herbatę i rozmawiając. Później wróciliśmy do autokaru i ruszyliśmy pod kościół gdzie się pożegnaliśmy.
Edyta Wolny- Oazowiczka przed 3 OND
Konkurs biblijny brzmi jak nuda? Nie u nas na Leszczynach! Kalambury, głuchy telefon, rebus czy tekst do uzupełniania jest dobrą zabawą, a jeśli przedmiotem zadań są wiadomości biblijne to
łączymy przyjemne z pożytecznym. Sprawdziliśmy to na naszym piątkowym spotkaniu w ramach pogodnego wieczoru i polecamy serdecznie!
PS. W ramach zdjęć umieszczamy jedną zagadkę biblijną. Wiecie co to za postać?
Justyna Bulowska- Animatorka Oazowa
W ubiegłą niedzielę, 17 września w naszej parafii odbyło się uroczyste rozpoczęcie nowego roku formacyjnego dla wszystkich działających tu wspólnot. Wszystko zaczęło się oczywiście najważniejszym
- Eucharystią, aby nabrać duchowej siły. Podczas Mszy Św. wręczone zostały także świece dla przedstawicieli grup.
Następnie przenieśliśmy się do salek, gdzie czekał poczęstunek oraz, co było dla niektórych zaskoczeniem, muzyka i tańce. Mogliśmy tam wspólnie spędzić czas, cieszyć się znów swoim towarzystwem
po wakacjach oraz trochę poszaleć na ‘parkiecie’, co było idealną propozycją zwłaszcza dla dzieci i Muminków.
Oby entuzjazmu i sił wystarczyło na cały rok wspólnej pracy! :)
Karolina Zasadny- Animatorka Oazowa
W zeszły piątek (01.09.2017) wszyscy uczniowie cieszyli się jeszcze z ostatnich dni wakacji. Ale Oazowicze mieli jeszcze więcej powodów do radochy- właśnie tego dnia odbyło się pierwsze spotkanie Oazowe!
Zaczęliśmy mszą świętą, do której przygotowaliśmy się w czasie próby śpiewu i przez modlitwę w ciszy. Po Eucharystii przeszliśmy do kaplicy, gdzie był czas na świadectwa z rekolekcji. Później oglądaliśmy końcowy efekt naszej pracy wakacyjnej- odnawiania katakumb Leszczyńskich :)
Ale moment- przecież już za chwilę kolejny piątek, prawda? Dlatego zapraszamy na kolejne spotkanie!
Chwała Panu !
Niedawno byłam na rekolekcjach pierwszego stopnia OŻK w Łodygowicach. Jechałam tam dosyć chętnie, aczkolwiek już pierwszego dnia nastąpiło pewne zderzenie. Przed przyjazdem na rekolekcje moja
relacja z Bogiem była jak „jazda na rollercoasterze”. Wiedziałam jak wyglądają takie rekolekcje, że warto się otworzyć na działanie Boga, gdyż inaczej mają one mniejszy sens. Jednak ujrzenie
planu dnia i wielu nowych osób już wprowadziło pewne obawy.
Czwartego dnia odbyło się przyjęcie Jezusa jako osobistego Pana i Zbawiciela. Wtedy każdy mógł powierzyć Jemu swoje życie i odtąd podążać zgodnie z Bożym Planem. Codziennie mieliśmy namiot
spotkania. Podczas kilku z nich poczułam prawdziwą rozmowę z Bogiem. Spojrzałam inaczej na sakrament pokuty i pojednania- jako na spotkanie z prawdziwym i żywym Jezusem, który przebacza mi
grzechy i dodatkowo chce ze mną rozmawiać oraz dodawać mi sił. Oprócz tego podczas tego wyjazdu nastąpiło pewne przewartościowanie mojego sposobu myślenia. Ponadto poznałam kilka wartościowych
ludzi, którzy wzbogacili moje życie.
Chwała Panu !
Paulina Noga- Kladiwa- Oazowiczka 1 OŻK
Jadąc na moje pierwsze rekolekcje do Łodygowic miałem duże obawy związane ze stylem Oazy.
Już od poniedziałku 19 czerwca nasza Oaza wraz z księdzem Zygmuntem przeprowadza remont w salkach, w których odbywają się spotkania formacyjne. Trwa generalne sprzątanie i odnawianie a przede wszystkim malowanie ścian. Wszyscy nie możemy się doczekać końcowego efektu -mamy nadzieję, że będzie udany!
Magdalena Strojny- Oazowiczka
Zaczęliśmy od gruntownego sprzątania, dziewczęta naprawdę miały co robić. Chłopcy zajęli się m.in. gipsowaniem ścian. Następnie przystąpiliśmy do malowania wszystkich pomieszczeń, dominują w nich teraz kolory biały i écru. Po ukończeniu prac remontowych, przystąpiliśmy do ponownego sprzątania, a tego było jeszcze więcej niż na początku. Każdy z angażujących się w renowacje wychodził z oazówki naprawdę zmęczony, ale i zadowolony. Jak na oazę przystało, w trakcie remontu nie zabrało także śmiechu. Pomimo, że pracy było bardzo dużo, wspólnymi siłami udało się nam odnowić nasze salki. Mamy nadzieję, że posłużą one naszej wspólnocie jak najdłużej i będą cieszyć oko każdego kto do nich wejdzie.
Dorota Bożek- Oazowiczka
W piątek 16 czerwca cała nasza wspólnota spotkała się po raz ostatni.
Hyhyhy... żart :)
Owszem było to ostatnie spotkanie, ale tylko w tym roku formacyjnym. Zaczęliśmy od Mszy Świętej, aby Bogu Ojcu podziękować za cały wymagający, ale bezsprzecznie wspaniały rok. Następnie w dolnej kaplicy był czas na tak zwaną "godzinę świadectw". Każdy z nas miał szansę opowiedzieć o wielkich dziełach Bożych które dla niego zdziałał Duch Święty.
Później przeszliśmy do Oazówki, gdzie zasiedliśmy przy słodko zastawionym stole i cieszyliśmy się swoją obecnością. Następnie uczestnicy prezentowali scenki opowiadające o poszczególnych członkach diakonii, tak aby im podziękować za pracę, a także (Oj oj. Robi się niebezpiecznie) trochę się razem pośmiać . Trzeba przyznać, były wesołe :) . I oczywiście o księdzu nie zapomniano. Podziękowaniem dla niego zajęli się animatorzy. Gdy wyszliśmy zrobić zdjęcie całej wspólnoty, niespodziewanie spotkaliśmy kilku naszych poprzedników którzy zakładali Oazę na Leszczynach. Nie omieszkaliśmy zrobić sobie z nimi zdjęcia.
Rok podsumowaliśmy filmem ze zdjęciami z całego tego błogosławionego czasu.
A teraz, przez wakacje mamy zadanie dzielić się tymi darami które otrzymaliśmy i formować się dalej na rekolekcjach.
Bóg zapłać wszystkim którzy w różnorodny sposób przyczynili się do całego dzieła tegorocznej Oazy!
Andrzej Kwiatkowski- Animator oazowy
Dziś (10.06.2017) w naszym mieście odbył się Marsz dla Życia i Rodziny. Zaraz po tym wydarzeniu przebraliśmy się w barwne stroje i wraz z księdzem Zygmuntem ruszyliśmy zabawiać dzieci. Wszyscy stanęliśmy w dużym kole i trzymając kolorową płachtę, turlaliśmy po niej piłką lub przebiegaliśmy pod nią. Dzieci były bardzo zadowolone, a starsi również dobrze się bawili. Oprócz zabaw z najmłodszymi mieliśmy także okazję posłuchać kilku zespołów wokalnych, obejrzeć Formację Tańca Jazzowego J-J czy poznać ubiór ludów słowiańskich.
Magdalena Strojny- Oazowiczka
Dnia 10 czerwca został zorganizowany Marsz Dla Życia i Rodziny. To już czwarta taka uroczystość w Bielsku-Białej. W tym roku pogoda nie dopisywała, jednak niezrażeni tym uczestnicy ruszyli w drogę z całymi rodzinami. Szybko okazało się że parasole nie były potrzebne, jednak już po chwili włożyliśmy okulary przeciwsłoneczne. Nasza oaza z Leszczyn, także miała możliwość uczestniczenia w Marszu. Niektórzy z nas szczególnie zaangażowali się w robienie zdjęć, dzięki czemu każda chwila Marszu została uwieczniona. Nie dało się też nie zauważyć licznych przedstawicieli Gimnazjum Zgromadzenia Córek Bożej Miłości, którzy z dumą reprezentowali swoją szkołę, charakterystycznymi niebieskimi koszulkami. W połowie Marszu uczniowie tejże szkoły zorganizowali wspólny taniec, w który włączyły się całe rodziny. Kilkanaście minut później doszliśmy do Bielskiego Centrum Kultury, gdzie czekały już na nas różne atrakcje.
Aleksandra Ziemba- Oazowiczka
4 czerwca byliśmy na XXI Spotkaniu Młodych Lednica 2000 pod hasłem ,,Idź i kochaj!”. Uczestniczyliśmy tam w Modlitwie Anioł Pański, Koronce do Bożego Miłosierdzia oraz różnych konferencjach.
Ponadto wzięliśmy udział w Eucharystii i Adoracji. Na końcu naszego spotkania odbył się Uroczysty Akt Wyboru Chrystusa jako Pana i Zbawiciela. Pomiędzy poszczególnymi punktami programu zostaliśmy
zachęceni do udziału w tańcach lednickich. Były one okazją do lepszego scalenia naszej wspólnoty i poznania nowych ludzi. Symbolami naszego spotkania byli Maryja i Zacheusz, a także pusta rama,
gest ramki i burzenia murów.
Maryja przynosi nam Chrystusa, daje nadzieję oraz odwagę do głoszenia Królestwa Bożego. Pusta rama pokazuje iż wystarczy symboliczna obecność Matki Jezusa, by wydobyć z ludzi wiarę. Gest ramki
pomaga skupić uwagę na tym co ważne– Maryi, która niesie Chrystusa. Postać Zacheusza ukazuje jak zrobić pierwszy krok, jak ,,zejść z kanapy'' i ukazywać innym Boga. Dzięki Duchowi Świętemu
jesteśmy w stanie burzyć dzielące nas mury. On dodaje nam odwagi i siły by głosić „ Idź i Kochaj ''. Wielki atutem naszego spotkania było to, że wraz z innymi młodymi ludźmi, podobnymi do nas,
tworzyliśmy jedną wspólnotę. Wszyscy byli otwarci, a Bożą obecność można było wręcz odczuć.
Paulina Noga-Kladiwa- Oazowiczka
03.06 po północy wyjechaliśmy z Bielska. Podróż minęła spokojnie na rozmowach i spaniu. Gdy dojechaliśmy udaliśmy się do sektora trzeciego i zajęliśmy miejsca. Były tańce zabawy i modlitwa oraz kilka stoisk na których można było kupić różne rzeczy (np. wodę za 5 zł). O 17:00 oficjalnie rozpoczęło się wydarzenie, w tym czasie było przesłanie papieża, nabożeństwo, msza i adoracja. O godzinie 24 odbyło się przejście przez bramę III tysiąclecia na którym niestety nie byliśmy ze względu na wyczerpanie i późną porę, mimo to uważam wyjazd za bardzo udany i za rok również chętnie pojadę.
Gabriela Maksymiuk- Oazowiczka
W miniony piątek (26.05.2017) Oaza w Leszczynach zaprosiła Mamy na Mszę Świętą oraz drobne świętowanie zaraz po niej. Takie spotkania zwykle odbywają się w przedszkolach i wczesnych klasach szkoły podstawowej, dlatego mamom było tym bardziej miło, iż mogły wrócić wspomnieniami do lat kiedy ich pociechy były jeszcze małe (nie ma co ukrywać, już takie małe nie są). Nasze dzieci zaprosiły nas do wspólnej radości. Centralnym wydarzeniem była Msza Święta, po której rozpoczęło się spotkanie. Były piękne życzenia, kwiaty, uściski, kawa, herbata i pyszne eklery. Dla rozluźnienia atmosfery przygotowano konkurs, w którym uczestniczyły mamy i ich dzieci w przeciwnych drużynach. Całe wydarzenie uwiecznił na zdjęciach ksiądz Zygmunt. Jestem wdzięczna za całe wzruszające i niezwykle miłe spotkanie, które w codziennym życiu będzie przypomniało jak wspaniale jest być Mamą.
Lidia Zuber-Fabia- Mama Oazowiczki
Na piątkowym ogólnym spotkaniu oazowym (19.05.2017) czekało na nas nowe wyzwanie. Podzieliliśmy się na kilka ekip i zabraliśmy się do pracy. Naszym zadaniem było zaaranżowanie i przedstawienie scenek dotyczących życia księdza Franciszka Blachnickiego. Mogliśmy się wiele dowiedzieć o jego losach i posługach jakie wykonał dla Ruchu Światło - Życie a przy okazji wykazać się odrobiną kreatywności.
Magdalena Strojny- Oazowiczka
„ OD NAJMŁODSZYCH LAT
JAK ZA BRATA BRAT
MY TRZYMAMY SIĘ
TYLKO TSP !!! „
Właśnie tak śpiewaliśmy na bielskim stadionie, gdzie w sobotę odbył się mecz: „Podbeskidzie” Bielsko-Biała – „Sandecja” Nowy Sącz; wygrany dla naszej drużyny 2:1. Było nas około 40 osób:
ministranci, młodzież oazowa, osoby z niepełnosprawnością i ich opiekunowie, ks. Jarosław i ks. Zygmunt. Większość z nas nigdy wcześniej nie była na meczu piłki nożnej, nawet nie była na
tym stadionie. Zła opinia o kibicach Podbeskidzia i wydarzeniach ze stadionu powodowały, że nawet przez chwilę nie myśleliśmy o uczestnictwie w takich spotkaniach. Wszelkie obawy były
nieuzasadnione. Atmosfera stadionowa porwała nas wszystkich, bez wyjątku. Śpiewaliśmy i krzyczeliśmy pełna parą. Klaskaliśmy, wstawaliśmy, i gwizdaliśmy… wszystko to wciąż i na zmianę. Cała masa
pozytywnych emocji buzowała w nas jeszcze długo po meczu.
Dziś wiemy, że musimy to powtórzyć, dlatego pytamy: Księże Zygmuncie, kiedy znowu pójdziemy na mecz???
Barbara Sikora- Opiekunka w oragnizacji ADA
Dzięki ks. Zygmuntowi udaliśmy się ostatnio (06.05.2017) na pielgrzymkę młodych na Jasną Górę. Nie jechaliśmy sami – połączyliśmy się z parafianami Lipnika oraz Pisarzowicami. Podróż w obie strony zapewne wszyscy będziemy wspominać pozytywnie, dzięki wspólnemu śpiewaniu i integrowaniu się, ale to oczywiście nie był najważniejszy punkt wyjazdu. Na Jasnej Górze mogliśmy wysłuchać świadectw wokalisty Arkadio oraz Grzegorza Wacława. Na pewno każdy z nas inaczej odebrał ich słowa, możliwie inaczej je zinterpretowaliśmy, lecz jestem pewna, że wszyscy znaleźliśmy sens wypowiedzi. Skłoniło nas to do refleksji, i w moim przypadku, napełniło nadzieją. Po świadectwach nastąpiła chwila rozrywki z „Siewcami Lednicy”, podczas której mogliśmy wspólnie potańczyć. Później nadszedł czas na adorację. Jednym z jej elementów było przywoływanie żywotów świętych, co spodobało mi się najbardziej. Pod wieczór rozpoczęła się Msza. Równo o godz.21 całe wydarzenie zakończyło się Apelem Jasnogórskim, połączonym z pokazem fajerwerków.
Ta pielgrzymka wiele mi dała; przede wszystkim spędziłam te kilka godzin w ważnym dla mnie miejscu, ze wspaniałymi ludźmi, dodatkowo wynosząc z tego nowe przemyślenia na wiele różnych tematów.
Patrycja Czauderna- Oazowiczka
Przeżycie tegorocznego Triduum dla każdego z nas było czymś wyjątkowym. Staraliśmy się wzbogacić uroczystości oazowym śpiewem. Prowadziliśmy także poranne jutrznie, a po południu gromadziliśmy się na próbie by zaśpiewać na Mszach jak najlepiej.
W Wielką Sobotę uczestniczyliśmy także w procesji, kilkoro z nas niosło figurkę i obraz Matki Bożej. W niedzielę wszyscy cieszyliśmy się ze Zmartwychwstania Jezusa i już od rana śpiewaliśmy psalm, sekwencję i inne radosne pieśni.
Swoją posługę pełniliśmy także w poniedziałek, wtedy każdy z nas był choć odrobinę mokry :)
Myślę, że dla wszystkich był to intensywny czas, ale na pewno warty wysiłku.
Magdalena Strojny- Oazowiczka
W sobotę 8 kwietnia oazowicze wybrali się do Krakowa wraz ze służbą liturgiczną, której członkowie zdawali egzamin animatorski. Kiedy chłopcy wypełniali testy, pozostała część grupy, pod przewodnictwem ks. Zygmunta i ks. Jarosława, zwiedzała miasto. Mieliśmy okazję zobaczyć budynki seminarium i kościół św. Franciszka z Asyżu, w którym umieszczona jest replika Całunu Turyńskiego. Następnie udaliśmy się na rynek i po wysłuchaniu hejnału z wieży mariackiej, poszliśmy na obiad. Kiedy dołączyli do nas animatorzy, pojechaliśmy do Łagiewnik, do Centrum Jana Pawła II i Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Po zwiedzeniu wszystkiego i odmówieniu koronki do Bożego miłosierdzia, ruszyliśmy w drogę powrotną do Bielska. Wszyscy wracali zadowoleni, ale także lekko zmęczeni.
Dorota Bożek- Oazowiczka
W sobotę nasza Oaza wraz z ministrantami wybrała się do Krakowa. Na miejscu przywitała nas słoneczna pogoda. Część lektorów udała się na egzamin, a reszta na
zwiedzanie miasta. Najpierw zobaczyliśmy dwa budynki seminarium- także od wewnątrz. Następnie bazylikę franciszkańską, w której mieliśmy okazję oglądać replikę Całunu Turyńskiego i niesamowity
witraż Wyspiańskiego- "Bóg Stwórca". Na rynku natrafiliśmy na hejnał i kiermasz wielkanocnych palm.
Po przerwie na posiłek dołączyli do nas lektorzy i razem pojechaliśmy do Centrum Jana Pawła II. Jego wnętrze zdobiły kolorowe mozaiki przedstawiające np. Potop czy Ostatnią Wieczerzę.
Widzieliśmy również Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, a po wspólnej modlitwie w kaplicy wróciliśmy do Bielska.
Podsumowując, był to udany wyjazd i już nie możemy doczekać się następnego!
Magdalena Strojny- Oazowiczka
W weekend 17-19.03 odbyła się Oaza Modlitwy w Zwardoniu. Szczerze mówiąc kompletnie nie chciało mi się tam jechać, ale sprawy tak się potoczyły, no i wylądowałam w tym miejscu... Czas, który tam spędziłam, mogę zaliczyć do jednych z tych niezapomnianych wyjazdów. Ludzie byli bardzo otwarci, przez co nasza wspólnota mogła się lepiej poznać. Oczywiście nasz wyjazd miał charakter rekolekcyjny, dlatego należy wspomnieć o Tym dla którego się zgromadziliśmy. Zdałam sobie sprawę co naprawdę oznacza postawić Boga w centrum naszego życia. Jeśli On będzie Tym Jedynym oraz wszystko co czynimy będziemy robić poprzez Niego i dla Niego nasze życie nabierze prawdziwy sens. Kolejną złotą myślą księdza Zygmunta, która mocno utkwiła mi w pamięci jest to, że chrześcijaninem należy być zawsze !! Nie tylko wśród ludzi wierzących na Oazie czy w Kościele, gdyż to jest łatwe. Chrześcijaninem musimy być w każdych okolicznościach, zwłaszcza gdy jest to trudne. Współczesny świat nienawidzi chrześcijan, jednak my nie możemy się poddawać. Kierując się Dekalogiem oraz miłością musimy ewangelizować świat. Wtedy dopiero możemy powiedzieć o sobie, iż jesteśmy prawdziwymi uczniami Chrystusa.
Paulina Noga- Kladiwa- Oazowiczka
Wszystko zaczęło się jak typowy wielkopostny piątek na oazie. Spotkaliśmy się najpierw na śpiewie, Mszy świętej i drodze krzyżowej, wszystkie dziewczęta, jak zwykle czujne, zauważyły jednak elegancki ubiór chłopców. Po spotkaniach w grupach, oazowicze zaskoczyli nas szczerymi, chwilami zabawnymi życzeniami i pięknymi różami. Wszystkie byłyśmy zachwycone i pełne podziwu. Każda z nas podziękowała panom i w tej miłej atmosferze zakończył się dzień.
Dorota Bożek- Oazowiczka
W zeszłą sobotę (25.02.2017) na Leszczynach odbyła się zapowiadana zabawa karnawałowa. Trzeba przyznać że aż takich hulanek i wygłupów mało kto się spodziewał.
Zgodnie z planem, o 15:00 zaczęła się zabawa dla dzieci. Było na niej około 30 malców. Bawili się świetnie pod opieką starszych Oazowiczów. Trzeba też przyznać że przebrania były bardzo pomysłowe i wręcz zwariowane.
Wieczorem, po 19:00, rozpoczęła się zabawa dla młodzieży. Było nas tak wielu, że nawet najobszerniejsza sala wydawał się "ciut" za mała (deptanie po sobie jednak nie stanowi nic przyjemnego :) ). Na pewno trzeba zauważyć, że tej imprezie przewodził profesjonalny DJ zorganizowany przez księdza Zygmunta. Bardzo umiliło to czas- wiadomo, kto jak kto, ale fachowiec wie jak prowadzić zabawy. Oczywiście nie obeszło się także bez zabaw i poczęstunku, a także porządnie rozpalonego kominka.
Nie ukrywając nic, było to wspaniałe zakończenie karnawału!
Andrzej Kwiatkowski- Oazowicz
W sobotę wraz z Oazą Dzieci Bożych, Służbą Liturgiczną naszej parafii oraz księdzem Zygmuntem i Jarosławem udaliśmy się na kulig do Zwardonia.
Z samego rana zebraliśmy się pod kościołem, skąd autokarem wyruszyliśmy w drogę. Spotkanie rozpoczęliśmy modlitwą, a w trakcie podróży przy akompaniamencie gitary śpiewaliśmy różne pieśni. Kiedy byliśmy już na miejscu, musieliśmy nacieszyć się dużą ilością śniegu, którego w Bielsku brakowało. Zaprzęgi konne zawiozły nas do rozpalonego już wcześniej ogniska. Grzaliśmy się, a także piekliśmy kiełbaski. Między jedzeniem, lecz również przy każdej nadarzającej się okazji, odbywały się mniejsze i większe wojny na śnieżki. Po ugaszeniu ogniska udaliśmy się na ciepły posiłek do zwardońskiej stołówki, co było ostatnim punktem wycieczki. Po zjedzeniu obiadu wyruszyliśmy w drogę powrotną i szczęśliwie wróciliśmy na Leszczyny. Troszkę przemoczeni, ale bardzo zadowoleni.
Patrycja Czuderna- Oazowiczka
W ubiegłą sobotę ministranci wraz z grupą oazową wybrali się na kulig w okolice Zwardonia. W pamięci najbardziej zapadły mi zabawy na śniegu poprzedzone wspólnym posiłkiem. Późnym popołudniem wróciliśmy wszyscy w świetnym nastroju.
Tomasz Matyszczyk- Ministrant
We wtorek pierwszego tygodnia ferii- 17 stycznia 2017 roku- nasza Oaza wybrała się na lodowisko. Lud jest twardy i zimny, to prawda, ale wypieki na twarzach uczestników wynagradzają każdą nieprzyjemność ;). Czymże byłoby także łyżowanie bez zajmowania całej powierzchni tafli łańcuszkiem osób. Jeśli ktoś chce przejechać to albo nad rękami albo pod :) . Także poza samym śmiganiem w gronie Oazy Młodzieżowej poprzedniego dnia bawiliśmy się razem z Oazą Dzieci Bożych na bulwarach Straceńksich.
Andrzej Kwiatkowski- Oazowicz
W święto Trzech Króli odbyło się Oazowe spotkanie opłatkowe. Zaczęliśmy wspólną próbą śpiewu i mszą której przewodniczył nasz moderator- ks. Zygmunt Mizia. Po wspólnej Eucharystii zaczęliśmy biesiadną część uroczystości. Przy pysznie zastawionym stole połamaliśmy się opłatkiem i złożyliśmy sobie życzenia na kolejny rok. Daj Boże- były mądre! Oczywiście każdy otrzymał prezent, zrobiony własnoręcznie przez innego Oazowicza.
Andrzej Kwiatkowski- Oazowicz
Święta to piękny czas radości, uśmiechu, życzeń... Światełka na choince pięknie świecą, stół suto zastawiono. Pasterka o północy, kolędowanie. Ale gdzie Pan Jezus? W żłóbku nie, bo to tylko figurka. Na mszy? Tak, ale to nie wszystko. Ukrywa się także w drugim człowieku. W tym pięknie ubranym owszem, ale w tym któremu strach podać rękę również.
"Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!
Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a nie daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie;
byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie;
byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie." Mt 25, 41b- 43
Andrzej Kwiatkowski- Oazowicz
Impreza andrzejkowa już za nami! Nie zabrakło oazowiczów z naszej parafii, jak i gości z innych wspólnot. Wszyscy świetnie się bawili. Cały parkiet wypełniony był kolorami jesieni, przez co każdy zapominał o niekorzystnej pogodzie panującej na zewnątrz. Nie zabrakło także dobrego jedzenia oraz momentów do rozmowy w gronie przyjaciół. Na pewno będziemy mile wspominać tą zabawę!
Dorota Bożek- Oazowiczka
W listopadowy wieczór w naszej Oazówce odbyła się zabawa z okazji Andrzejek. Główną tematyką była jesień, tak więc większość z nas przybyła ubrana na kolorowo. Rozpoczęliśmy tradycyjnie Belgijką, lecz potem tańczyliśmy już każdy rodzaj tańca. Dobrej zabawie towarzyszyło pyszne jedzenie i wspaniałe towarzystwo :)
Wszyscy byli bardzo zadowoleni i już nie możemy doczekać się powtórki!
Magdalena Strojny- Oazowiczka
Witajcie!
Jak pewnie dobrze pamiętacie dnia 11 listopada 2016 roku odbył się " Wieczór gier" po mszy wieczornej. Na początku podzieliliśmy się na grupki 4-6 osobowe i usiedliśmy przy stolikach. Każdy stolik posiadał inną grę między innymi : Prawo dżungli, Jenga ,Bumerang itp. Oczywiście podczas rozgrywek wszystkim towarzyszyło dużo emocji oraz nie zabrakło łakoci . Po skończonych rozgrywkach w grupkach , wszyscy oazowicze zagrali w " Mafie " przy której również towarzyszyło dużo emocji i śmiechu 😀 Spotkanie skończyło się po godzinie 21 .
Kinga Kapica- Oazowiczka
Dnia 2 października 2016 roku nasza grupa ministrantów wraz z Oazą, Dziećmi Bożymi i księżmi Jarosławem oraz Zygmuntem na czele, wyruszyliśmy w odwiedziny do ks. Andrzeja. Wszyscy świetnie się bawili. Odbyły się rozgrywki piłkarskie w których każdy mógł brać udział, a organizatorem był ks. Zygmund. Tym razem nie liczył się wynik, ale aktywnie spędzony razem czas. Wszyscy zmęczeni i wypoceni, udaliśmy się na wspólny posiłek. Każdy miał jakieś zadanie do wykonania np. rozpalić ognisko czy rozłożyć talerze. Piekliśmy kiełbasę, którą potem każdy jadł ze smakiem. Humor i pogoda dopisała nam tamtego dnia. Mam nadzieję, że w przyszłym roku również będziemy mogli zawitać u ks. Andrzeja.
Bartłomiej Płonka- ministrant
Średniowieczne świątynie były nie tylko miejscami kultu ale także warowniami". Tak zawsze powtarzają podręczniki szkolne. Jednak dzisiaj mamy już XXI wiek i ta rola obronna... cóż, nie musimy kryć się przed barbarzyńcami więc odeszła do lamusa.
Jednak i dzisiejsze kościoły mają swoje cechy specjalne. Kościół który budowaliśmy na ostatnim spotkaniu ogólnym był... wyjątkowy :) . Może i chunów by nie zatrzymał, ale swoje znaczenie też miał. Został zbudowany przez nas, ale był pewien haczyk. Każdy z nas udawał że ma jakiś defekt. A ten nie słyszy, ten jest ślepy, inny niemy, a tamten jednoręczny. Był to pewien problem... spory problem, bo a początku nie szło się dogadać.
Jednak z czasem robiło się coraz ciekawiej. Na jednym stanowisku powstaje wieża, na drugim nawy główna i boczne, plebania na innym itd. Wspólnym wysiłkiem cel osiągnięty! Mission acopmlished!
Ta cała zabawa miała jednak swoje drugie dno- przecież Kościół to tak naprawdę ludzie, a duchowo każdy z nas ma swoje problemy, ułomności, swój "brak ręki". Ale to jest piękne- nasze wady wcale nie przeszkadzają budować Kościoła, trzeba tylko być upartym i się nie poddawać- uda się :).
Co to był za czas! Gdyby można było zliczyć wszystkie jego owoce trzeba by było myśleć
dłużej niż trwa cały rok szkolny. Poznanie wspaniałych ludzi, którzy mimo iż mają dużo różnych
doświadczeń, przeżywają mnóstwo ciężkich chwil, ciągle są otwarci i zawsze gotowi pośmiać się
wspólnie to jeszcze nic!
Jeśliby kto mnie pytał, to największym dobrem było odkrywanie Osoby która bezgranicznie
mnie kocha, która gdy widzi mnie w bagnie grzechu, rutyny, zdziadzienia zaraz przybiega,
wyrywa mnie z gnoju i sama tam wskakuje- przecież ktoś musi zginąć za moje partactwo- no to
Jezus się zgłosił.
Podobnie Ci wszyscy ludzie których spotkałem nie okazali się tylko śmieszkami, ale
naprawdę głębokimi ludźmi, noszącymi w sercu różne przemyślenia i mających twarde wartości,
których nawet różne trudności nie zaburzają. Jednoznacznie stoją przy swoich wartościach i Boga
o pomoc proszą.
I jeszcze ten czas, który jest tak zaplanowany że nie da się bezużytecznie spędzić żadnej
chwili. Jest męcząco, ale jak wróciłem do domu to tylko jedna myśl: „Ja chcę jeszcze raz!”.
Andrzej Kwiatkowski
Nie mogło zabraknąć również imprezy oazowej, która była sposobem na przywitanie wakacji w gronie, w którym każdy z nas mógł się odnaleźć. Był czas na tańce, zabawy, ale i na spokojne rozmowy przy dobrym jedzeniu. Jak to już u nas bywa, każda z zabaw sprawia, że nie możemy doczekać się następnej!
Agapa była dla nas podsumowaniem przeżytego roku. Zaczęliśmy od wspólnej Mszy Świętej, w której przepraszaliśmy i dziękowaliśmy za to, co nas spotkało bądź czego byliśmy udziałem. Później przyszedł czas, w którym każdy z nas mógł podzielić się świadectwem. Powiedzieć, jak ten rok na oazie go odmienił. Jak Chrystus działał w jego życiu. Był również czas na część artystyczną, w której każda z grup przygotowywała krótki występ opisujący swoją grupę i animatora. Oczywiście, nie obyło się bez śmiechu. Po skończonych przedstawieniach mieliśmy czas na poczęstunek i rozmowę. Rozstaliśmy się w dobrych humorach, podekscytowani wizją wakacji, ale i z myślą „do zobaczenia we wrześniu” :)
Zapraszamy na nową stronę związaną z wyprawami rowerowymi! ;) Strona jeszcze w budowie! :)
LINK ---> RAZEM RAŹNIEJ
Kasia to nasz animator
Wspólnych koncertów realizator
Pięknie bowiem gra i śpiewa
Wie o tym każdy nasz kolega.
Paulina choć najmłodsza z nas
Najbardziej jest przebojowa
Po kątach się nigdy nie chowa
Mądra, zdolna to uczennica
Swoim wdziękiem wszystkich zachwyca.
Z Patrycji sympatyczna jest harcerka
Lecz także świetna tancerka
Do jednego tańca się nie ogranicza
I każdy się jej ruchami zachwyca.
Ela to skryta i tajemnicza osoba
Jednak przed pomocą się nie uchowa
Potrzebującym daje dobre rady
Tak, że znikają ich wszystkie wady.
Madzia to nasza koleżanka
Z uśmiechem budzi się co ranka
Każdy dzień jest dla niej przygodą.
Dlatego prostą nie idzie drogą.
Dawid choć niezbyt skory do rozmowy
Jest jednak bardzo pomysłowy
I pogadać z nim zawsze można
Choć mowa jego szybkonożna.
Tak oto prezentuje się nasz zespół
Wszyscy razem działamy wespół.
17 czerwca pojechaliśmy do Miasteczka Twin Pigs w Żorach z Dziećmi Bożymi, Oazą, Ministrantami, czekało tam nas mnóstwo atrakcji. Jedną z najlepszych miejsc była sztolnia strachu, podziemia, roller coster. Były tam też super karuzele, serduszko z wodą. Mogliśmy odkryć różne tajemnice miasteczka dzikiego zachodu, zobaczyć pokazy "napadu na bank". Młodsi mogli przejechać się na kucyku, wyłowić złoto, podoić krowę. Wiele atrakcji "zabrał nam wiatr" Wyjazd dla dużych i małych dzieci był super i mamy nadzieję na kolejne wyjazdy, ci którzy nie pojechali niech żałują.
Zaczęło się spokojnie. Wszyscy na swoim miejscu ustawili się przed 14:00, u św. Mikołajem. Zgodnie z ustaleniami trwa strojenie instrumentów, śpiew, kapłani w zakrystii, ministranci biegają z funkcjami. Nagle, z pierwszego rzędu wybiega młodzianek. Wszyscy wzrok na niego- on siada i siedzi na środku kościoła. Gdzie rodzicie? Rodzicie spokojni, no bo Pana Jezusa będą bronić dziecku?
Zaraz dźwięk dzwonka- już procesja do ołtarza wchodzi i... moment, moment... Kto prowadzi procesję? Czemu idą wojowie pełnym rynsztunku? Uff... Toż oni tylko na chwałę Bożą, do walki Słowem się szykują. Liturgia spokojna, ale niecodzienna- widziałeś kiedy taki rozrzut we wiosnach? Ten dwóch nie zna, a ten już zeszłego tysiąclecia widział wiele, ten 40 ledwo nosi, a wszyscy jacy radośni! Wiedzą po co przyszli- chyba się wzajemnie kochają.
Dobra. Czas ruszać dalej. Widzisz tego ludzkiego wężyka- tak to nasi, z wózkami, gitarami, proporcami, gadżetami, świadectwami, sutannami, habitami, mundurami, śpiewami... Tylko zabawy brakuje.
Prry...! Przecież na zabawę idziesz! Co cię "u Słowaka" czeka? Fiesta, a jakże! Tu strażacy prężą maszyny, tam Caritas służy dzielnie, gdzieś w kąciku jedzonka co nie miara (a dobrego... szkoda gadać), na scenie nie jeden śpiewa, popisy daje. Moment i już Papa Smerf z maluchami do zabawy ciągnie, chwila i już los szczęśliwy za nagrodę odbierasz, mgnienie i już przyjaciela starego wśród tłumu widzisz. Słowem, od zabawy przez pomoc do spotkanie- wszystkiego co nie miara!
Hola, hola... Ale gdzie oni idą? Co już koniec? Przecież tak dobrze się bawiło! Za rok? Dobrze- razem z Tobą przyjdę!
Na Bendoszkę wybrali się nasi oazowicze, aby uczestniczyć w VIII Rajdzie Rodzinnym Szlakami Papieskimi. Na samym szczycie pod Krzyżem Jubileuszowym odbyła się Msza Święta. odprawiana przez ks. Władysława Zązla. Następnie, odbyło się błogosławieństwo owiec, a następnie błogosławieństwo dla pracy pasterzy. Po całej uroczystości była puszczana muzyka, a uczestnicy Rajdu bawili się do samego wieczora :)
Czcigodny księże Jarku,
Życzymy, aby dobry Bóg obdarzył Księdza obfitością swoich łask, dobrym zdrowiem i radością. Życzymy Księdzu wszelkiej pomyślności w realizacji planów i zamierzeń. Niech Matka Najświętsza ma Księdza zawsze w swojej opiece.
Droga siostro Erminio,
Życzymy jak najwięcej wytrwałości w wierze i pogody ducha czerpanej z miłości do Pana Jezusa. Niech Pan Bóg umacnia Siostrę w drodze do świętości i nieustannie wspiera.
Drogi panie Marku,
dziękujemy Ci dzisiaj za to, że prowadzisz naszą modlitwę poprzez muzykę i śpiew oraz życzymy abyś umocniony Bożymi łaskami, opieką Matki oraz patrona, a także napełniony darami Ducha Świętego nadal to czynił – z oddaniem, pasją i satysfakcją.
Drogi księże Zygmuncie,
Imieniny - dzień radosny, pełen kwiatów, zapach wiosny. Wszyscy złożyć chcą życzenia: zdrowia, szczęścia, powodzenia. Niech słoneczko zawsze świeci i niech czas radośnie leci. Niech odejdą smutki, złości i powróci czas radości. Niechaj Bóg w opiece ma, a Duch Święty dary da, Matka Boska wstawia się, Patron niech osłania. Te życzenia ułożone są dla Księdza przeznaczone.
Wraz z oazą z Rajczy przygotowaliśmy przedstawienie pt. „Prorok Miłosierdzia”. Przybliża ono życie św. siostry Faustyny, która pełna ufności i wiary w słowa Jezusa, postanowiła przekazać nam Jego naukę. Pokazała nam, jak wygląda Jego oblicze pełne miłości. I to, w ramach naszego występu, chcieliśmy przekazać innym. Pokazać miłosierdzie Chrystusa wobec każdego z nas. Wczuliśmy się w różne role, od Jezusa, siostry Faustyny, ks. Sopoćki, po inne siostry zakonne, na diable kończąc, by jak najlepiej zobrazować to, co przeżywała Apostołka Miłosierdzia, służąc z oddaniem Panu. Chcieliśmy zapalić w innych, ale i także w samych sobie to pragnienie mówienia o Jezusie Miłosiernym. By każdy z nas stawał się takim Prorokiem Miłosierdzia dla całego świata.
Istebna - powrót Muminków (jak tytuł filmu, prawda? ;)
W zeszły weekend już po raz drugi pan Antoni ugościł naszą grupę w swoim Domu dla osób niepełnosprawnych "Słonecznik" w Istebnej. Hasłem przewodnim wyjazdu było MIŁOSIERDZIE - temat bardzo nam bliski, szczególnie teraz, gdy przygotowujemy się do centralnej uroczystości trwającego Roku Miłosierdzia w naszej parafii, czyli nawiedzenia obrazu Bożego Miłosierdzia i relikwii św. siostry Faustyny i św. Jana Pawła II. Nasz plan dnia wypełniony był wspólnymi zajęciami (mieliśmy okazję między innymi odkryć talent aktorski u wielu rodziców i dzieci niepełnosprawnych przy okazji odgrywania scen z przypowieści o miłosierdziu), zwiedzaniem okolicy, modlitwą i Eucharystią. Pięknie położony ośrodek, otwarte serce Gospodarza oraz wspaniałe towarzystwo dzieci niepełnosprawnych wraz z ich rodzicami po raz kolejny zapewniły naszej grupie świetnie spędzony czas.
Nie umiem być srebrnym aniołem -
ni gorejącym krzakiem -
tyle zmartwychwstań już przeszło -
a serce mam byle jakie.
Tyle procesji z dzwonami -
tyle już Alleluja -
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja.
Wiatr gra mi na kościach mych psalmy -
jak na koślawej fujarce -
żeby choć papież spojrzał
na mnie - przez białe swe palce.
Żeby choć Matka Boska
przez chmur zabite wciąż deski -
uśmiech mi Swój zesłała
jak ptaszka we mgle niebieskiej.
I wiem, gdy łzę swoją trzymam
jak złoty kamyk z procy -
zrozumie mnie mały Baranek
z najcichszej Wielkiej Nocy.
Pyszczek położy na ręku -
sumienia wywróci podszewkę -
serca mego ocali
czerwoną chorągiewkę.
Niech Jezus zmartwychwstały przemienia nasze serca, Rodziny, domy , miejsca pracy, nauki....
Niech spotkanie ze Zmartwychwstałym umacnia w nas wiarę, miłość i nadzieję.....
Byśmy z odwagą i radością głosili Jezusa Zmartwychwstałego
Ferie postanowiliśmy rozpocząć wspólnym wyjazdem! Wybraliśmy się na kulig, dzięki któremu uśmiech nie schodził nam z twarzy. Na miejscu, w Zwardoniu, po zjedzeniu kiełbasek, urządziliśmy sobie bitwę na śnieżki - wszyscy okazali się nie do pokonania :)
Zmęczeni, ale zadowoleni i pełni pozytywnej energii wróciliśmy do Bielska.
Paula